Polityczny Blog Satyryczny

Polska i Świat, opinie, komentarze, satyra

Dlaczego warto kupować chińskie smartfony

Wielu z nas staje przed dylematem czy wydać krocie na aparat Apple lub Samsunga czy może zaoszczędzić i kupić chińskiego smartfona za połowę ich ceny. Prosta kalkulacja podpowiada aby wybrać Chińczyka, dwa razy tańszy, o nie gorszych parametrach, a często wręcz przewyższających dużo droższe modele konkurencji. Dlaczego więc się wahamy?
Ze strachu. Boimy się że komunistyczne Chiny będą nas szpiegować jakimś supertajnym oprogramowaniem zaszytym głęboko w systemie aparatu. I bardzo prawdopodobne że tak właśnie by było. Ale czy to powinno wpływać na nasz wybór?
Zastanówmy się chwilę. Czy amerykańskie smartfony są pod tym względem bezpieczniejsze? Czy południowokoreańscy sojusznicy Ameryki gwarantują pełną anonimowość i bezpieczeństwo danych?
Czy korzystając z iPhona lub Samsunga Galaxy jesteśmy pewni że NSA czy CIA nie może spenetrować naszego aparatu? Czy możemy dać sobie obciąć rękę, że nie podsłuchują nas Wąsik z Kamińskim za pomocą kupionego  przez CBA od Mossadu za pieniądze podatnika Pegasusa?
Otóż nie, nie możemy!
Pozostaje więc kwestia wyboru co lepsze – być inwigilowanym przez Chińczyków czy sojuszników z NATO lub własne służby.
Osobiście wyznaję zasadę im dalej tym lepiej a na pewno mniej szkodliwie. Moje wrażliwe dane czy kompromitujące mnie zdjęcia z mojego telefonu zamieszczone na chińskich portalach społecznościowych raczej nie trafią pod polskie strzechy, a nawet jeśli to kto się na tych chińskich znaczkach wyznaję. Co innego Facebook czy inny Tweeter. Tam publikacja zdjęć z jakiejś zakrapianej imprezy z naszym udziałem może już poważnie krwi napsuć.
Jest jeszcze kwestia ekonomii i ergonomii. Chiński smartfon ze średniej półki cenowej jest zwykle zbudowany na tak wydajnych komponentach, że żadne preinstalowane oprogramowanie do inwigilacji nie zmniejsza komfortu jego codziennego użytkowania. Tymczasem u sojuszniczej konkurencji trzeba albo pogodzić się z przycinaniem i lagami, albo zapłacić  dwukrotnie więcej niż za chiński odpowiednik, aby móc pomimo zainstalowanego Pegasusa z przyklejonym Wąsikiem na drugim końcu linii cieszyć się z komfortowego działania telefonu.
Można więc powiedzieć, że zasadnicza różnica jest taka, że Chińczycy inwigilują nas gratis a Amerykanie każą sobie słono za to płacić. Meksykanie podziękowali Trumpowi za podobną ofertę w sprawie muru na granicy.
Zatem drodzy Czytelnicy – teraz wasza decyzja. My już wybraliśmy.

B.S.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.